W drugim czerwcowym meczu Ligi Narodów UEFA reprezentacja Polski przegrała w Brukseli z Belgią 1:6. Po zakończeniu spotkania głos zabrał Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski wpisał się na listę strzelców w 28. minucie i otworzył wynik. Potem kadra Belgii wzięła się do pracy i strzeliła naszej drużynie narodowej sześć goli. Gole zdobyli Axel Witsel, Kevin de Bruyne, Leandro Trossard (dwa gole), Leander Dendoncker oraz Lois Openda.
Na temat spotkania wypowiedzieli się już Czesław Michniewicz oraz Piotr Zieliński. Kapitan Robert Lewandowski również zabrał głos na temat środowego starcia.
– Zabrakło nam doskoku, skracania pola. Czasami byliśmy zbyt statyczni, nawet w obronie jako zespół. Potem też brakowało często sił, aby wyjść i przytrzymać piłkę. Pamiętam, że Belgowie nie grali pressingiem, ale czasami nie szukaliśmy rozwiązań w momencie, gdy posiadaliśmy futbolówkę – stwierdził Robert Lewandowski.
– Dużo sił kosztowała nas praca w obronie, nawet ofensywnych zawodników, którzy musieli wracać się do linii defensywnej. Często dublowaliśmy własne pozycje, zamiast wyjść do przeciwnika. Było to dla nas spotkanie, które dostarczyło dużo znaków zapytania. Dostaliśmy też lekcję jak z rywalem tej klasy lepiej się zachowywać zarówno w defensywie, jak i wtedy, gdy mamy piłkę. Belgowie wykorzystywali każdą sytuację, a mieli ich sporo – dodał doświadczony gracz.
„Lewy” nie rozegrał całego meczu. W 69. minucie zmienił go Adam Buksa. – Zmiana była wcześniej zaplanowana. Zagrałem nawet więcej niż miałem. Zapewne po rozmowie z trenerem podejmie on decyzję, ile czasu dostanę w następnym meczu. Wątpię, aby był to pełne spotkanie, bo to jednak koniec sezonu. Organizm jest zmęczony, musimy brać na to poprawkę – zakończył 33-latek.
Polaków czekają jeszcze starcia z Holandią (11 czerwca) oraz Belgią (14 czerwca). Mecz z „Oranje” odbędzie się w Rotterdamie, natomiast rewanżowe starcie z „Czerwonymi Diabłami” zostanie rozegrane na PGE Narodowym w Warszawie.
Źródło: Laczynaspilka.pl