Jak podaje Rai Sport, Alvaro Morata prawdopodobnie w najbliższym okienku zasili szeregi Juventusu.
Wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu obecnego sezonu Alvaro Morata odejdzie z Chelsea. Jak na razie reprezentant Hiszpanii nie czuje się dobrze w ekipie ze Stamford Bridge i włodarze raczej zrezygnują z jego usług. Według doniesień włoskich mediów, doświadczony napastnik miał spotkać się już z działaczami Juve, aby ostatecznie dogadać szczegóły transakcji. Indywidualna forma praktycznie jest już załatwiona, jednak na drodze stają The Blues, którzy za małe pieniądze nie pozbędzie się zawodnika z drużyny. Londyńczycy są otwarci na sprzedaż piłkarza, jednak chcą odzyskać mniej więcej tyle, za ile pozyskali go z Realu Madryt. Przypomnijmy, że klubowi ze stolicy Hiszpanii musieli zapłacić 80 milionów euro. Znając standardy finansowe Starej Damy, nie można się łudzić na to, że wydadzą mnie więcej przybliżoną kwotę do powyższej.
ZOBACZ: WYPRZEDAŻ KOSZULEK CHELSEA Z WŁASNYM NAZWISKIEM NA PODSTADIONEM.PL
Propozycja klubu ze stolicy Piemontu jest taka, aby na razie wypożyczyć gracza z przymusem wykupu. Jak informowały lokalne włoskie media, w grę wchodzą finanse o wysokości 10 milionów euro, jednak po zakończeniu sezonu 2018/19 zespół z Allianz Stadium miałby zapłacić Anglikom kwotę opiewającą na 40-45 milionów euro. Sam Hiszpan obecnie zarabia 9 milionów, jednak jest zgodny obniżyć pensję, ponieważ chce regularnie grać. Warto dodać, że najwięcej w Juventusie zarabia Gonzalo Higuain, który inkasuje 7,5 miliona euro.
25-latek nie może zaliczyć obecnej kampanii do udanych. W samej Premier League rozegrał 29 spotkań, w których udało mu się strzelić jedenaście bramek i zanotować sześć asyst. Dodatkowo w Lidze Mistrzów dorzucił jedno trafienie w siedmiu meczach.Hiszpan miał już przyjemność reprezentować barwy Juventusu w latach 2014/2015 i 2015/2016, zanim władze z Santiago Bernabeu wykorzystały opcję pierwokupu. We wszystkich rozgrywkach na Półwyspie Apenińskim strzelił 27 bramek, zaliczył 19 asyst w 93 spotkaniach.
Źródło: Rai Sport
fot. pressfocus
