Obecna sytuacja kadrowa Realu Madryt jest fatalna. Szczególnie jeśli chodzi o formację defensywną. To ogromne wyzwanie dla Xabiego Alonso, który musi znaleźć rozwiązanie.
Już przed spotkaniem z Celtą Vigo było jasne, że formacja defensywna będzie odbiegała od tego co z reguły reprezentuje. W pierwszym składzie zabrakło Huijsena i Alexandra Arnolda. Linię obrony stanowił więc kwartet – Asensio, Militao, Carreras, Fran Garcia. Niestety nie stanęli oni na wysokości zadania ulegając słabszemu rywalowi 0:2.
Nie to było jednak najgorsze. Kontuzji w tym meczu nabawił się Eder Militao, który ma „wylecieć” na dłuższy okres czasu. Mało tego, czerwone kartki otrzymali Alvaro Carreras i Fran Garcia. To oznacza, że na mecz z Alaves dostępni będą… dwaj obrońcy. Jak uda mu się to poskładać? Na to odpowiedź zna tylko Xabi Alonso.
Problem jest jednak większy, bowiem Real zmierzy się w tym tygodniu z Manchesterem City a uraz Militao powoduje, że znowu będzie trzeba przemodelować defensywę. Hiszpańskiego szkoleniowca czeka więc bardzo trudny okres po którym może wylecieć z klubu.

Fanatyk sportów ekstremalnych, orientalnego żarcia i jednośladów. Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem jeszcze przed studiami pracując w sekcji żużlowej Wybrzeża Gdańsk. Niedługo później hobby stało się pracą, pracą którą uwielbiam. Rodowity gdańszczanin z krwi i kości, który za nic nie myśli opuszczać swojego ciepłego gniazdka.


