Dziennikarz Michał Pol uważa, że Jakub Błaszczykowski nie powinien w ogóle dostawać szansy gry w reprezentacji Polski.
W sprawie gry Błaszczykowskiego w kadrze narodowej powiedziano już prawie wszystko. Kibice mają pretensje do Jerzego Brzęczka, selekcjonera reprezentacji Polski, że ten powołuje skrzydłowego Wolfsburga. Błaszczykowski nie gra w swoim klubie i od jakiegoś czasu spekuluje się o tym, że 33-latek może rozwiązać umowę z dotychczasowym pracodawcą. Ponadto, Polak mógłby trafić do Wisły Kraków i grać za darmo, lecz perypetie związane ze zmianą właściciela może spowodować, że Błaszczykowski nie wróci do ojczyzny.
Dziennikarz Przeglądu Sportowego, Michał Pol w rozmowie z Radiem Maryja przyznał, że Jakub Błaszczykowski nie powinien być powoływany na zgrupowanie kadry narodowej tylko ze względu na to, że w przyszłości dał naszej reprezentacji bardzo wiele.
– Uważam, że jeśli ktoś siedzi na trybunach i się z nich nie rusza, to jakby nie miał na nazwisko, nie powinien dostawać szansy gry w kadrze. Wierzę, że rytm meczowy jest niezbędny, nie da się go oszukać w spotkaniach o wysoką stawkę. W przypadku Kuby dochodzi też fizyka. Nie jest młodszy, więc po prostu liczę, że jego sytuacja klubowa jakoś się rozstrzygnie do czasu marcowych meczów reprezentacji, że rozwiąże kontrakt z Wolfsburgiem.
– Rozumiem, że ma też nieco inną rolę w tej kadrze. Kuba cały czas jest jednym z liderów reprezentacji. Teraz – nawet jak nie gra w klubie – to motywuje w szatni, na zajęciach, „coachuje”. Pamiętamy, że „coachował” Rafała Kurzawę. Na pewno pod tym kątem przydaje się Jerzemu Brzęczkowi.
źródło: Radio Maryja
fot. Polskie Radio