Szkoleniowiec Lecha Poznań, Maciej Skorża, zabrał głos po wygranym meczu 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Piastem Gliwice. „Kolejorz” pokonał na wyjeździe ekipę „Piastunek” 2:1.
W 16. minucie Lech Poznań wyszedł na prowadzenie za sprawą Jakuba Kamińskiego. Młody skrzydłowy uderzył głową i zaskoczył bramkarza gospodarzy. Tuż po przerwie do wyrównania doprowadził Damian Kądzior, który płaskim strzałem z pola karnego nie dał żadnych szans golkiperowi Piasta Gliwice.
Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, ale w 87. minucie bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Mikael Ishak. Dzięki tej wygranej ekipa gości wskoczyła na fotel lidera PKO BP Ekstraklasy.
Aktualnie zespół z Poznania ma na swoim koncie 68 punktów. Drugie miejsce zajmuje Raków Częstochowa (66 punktów). Podopieczni Marka Papszuna zaliczyli wpadkę z Cracovią (1:1).
– Zaczęliśmy ten mecz dobrze, było widać, że drużyna szybko wyrzuciła z głowy niepowodzenie w finale Pucharu Polski i rozpoczęliśmy to spotkanie tak, jak sobie założyliśmy. Przez większość pierwszej połowy kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia, stworzyliśmy kilka sytuacji, a bramkę zdobyliśmy po świetnym zagraniu Joela Pereiry i strzale Kuby Kamińskiego. Zabrakło nam pójścia za ciosem i strzelenia drugiego gola w okresie naszej dobrej gry. To był nam ułatwiło zadanie – powiedział trener Lecha Poznań, Maciej Skorża.
– Druga połowa zaczęła się dla nas fatalnie, nie wyszliśmy dobrze z szatni, a już był remis po bardzo ładnej akcji gospodarzy. Zaczęło być nerwowo, było widać, że zawodnicy odczuli ten cios i trochę mental musiał się odbudować. Staraliśmy się dalej przeprowadzać dobre akcje, ale kosztowało nas to dużo zdrowia i sił, odległości na boisku były dużo większe. Musieliśmy więcej ryzykować, więc Piast miał również groźne sytuacje. To zresztą świetna drużyna, patrząc na tegoroczne wyniki – dodał opiekun Poznańskiej Lokomotywy.
– Bardzo mi zaimponowała postawa zespołu. W tak trudnym spotkaniu, na tak trudnym terenie i w momencie, kiedy nie układała nam się tak gra, jakbyśmy chcieli, to zawodnicy potrafili pokazać charakter i zdobyć drugą bramkę. Trzy punkty powodują, że znowu jesteśmy na fotelu lidera, wszystko zależy od nas. To nie koniec walki, wiemy, że dwa kolejne mecze to będą być może jeszcze trudniejsze przeprawy niż dzisiaj – zakończył.
W tym sezonie Lech Poznań zmierzy się jeszcze z Wartą Poznań oraz Zagłębiem Lubin.
Źródło: Lechpoznan.pl