Jakub Kiwior wypowiedział się po ostatnim meczu z Belgią w Lidze Narodów UEFA, który się odbył na PGE Narodowym w Warszawie (0:1).
Kiwior został powołany przez selekcjonera Czesława Michniewicza na czerwcowe mecze Ligi Narodów UEFA. W starciach z Walią (2:1) i Belgią (1:6) nie wystąpił, ale dostał szansę od trenera w kolejnych meczach z Holandią (2:2) w Rotterdamie oraz Belgią na PGE Narodowym (0:1).
22-latek pokazał się z bardzo dobrej strony w tych spotkaniach. – Nawet nie liczyłem, że dostanę aż dwie szanse i jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Na pewno był to dla mnie pozytywnie spędzony czas – przyznał Jakub Kiwior po starciu z Belgią na PGE Narodowym w Warszawie.
– Cieszę się, że dostałem kolejną szansę. Mam nadzieję, że pokazałem się z dobrej strony i że przyjdą kolejne. Słyszałem pod swoim adresem pochwały po Holandii. Trener Michniewicz sam mi powiedział przed Belgią, że zostałem pozytywnie oceniony, ale chciał, żebym się uspokoił i skupił na następnym spotkaniu – dodał.
– Mieliśmy, szczególnie w końcówce, dużo sytuacji, by zdobyć bramkę. Mogliśmy chociaż zremisować, co byłoby dla nas bardzo ważne. Niestety nie udało się. Mieliśmy świadomość przeciwko komu gramy. Wiedzieliśmy, że może to być taki mecz, że nie będzie mieli za dużo piłki. Czekaliśmy więc na swoje moment, kiedy mogliśmy wyjść z kontry. Takie były, ale gola z tego nie było – zakończył.
Źródło: Laczynaspilka.pl