Kaliningrad zdobyty przez Szwajcarię!

    Zarówno Serbowie jak i Szwajcarzy przystąpili do drugiego spotkania grupowego w bardzo dobrych nastrojach. Ekipa z Bałkanów pokonała Kostarykę 1-0 po fenomenalnym rzucie wolnym Kolarova. To zwycięstwo pozwoliło uspokoić nastroje wśród kibiców, którzy nie byli pewni czego mogą spodziewać się po swoich ulubieńcach. Bramka obrońcy Romy była porównywana urodą do wielu trafień jakie notował Sinisa Mihajlović, czyli jeden z najlepszych specjalistów od rzutów wolnych w historii europejskiego futbolu.

    Szwajcarzy na początku grupowych zmagań wyszarpali remis 1-1 z Brazylią. Helweci przeciwstawili brazylijskiej ofensywie twardą obronę, czego skutkiem był bardzo cenny punkt. Krajowe media doceniły głównie strzelca wyrównującej bramki, Stevena Zubera, a także bohaterów z defensywy: Yanna Sommera i Fabiana Schära. Ten rezultat został porównany do zaskakującej wygranej Szwajcarów z Hiszpanią 1-0 na początku mistrzostw w RPA. Jednak we wszystkich szwajcarskich kantonach mają nadzieję, że w przeciwieństwie do afrykańskiego turnieju, tym razem Helwetom uda się wyjść z grupy. Dzisiejszy mecz miał być ważnym krokiem w kierunku wykonania tego celu.

    Obaj trenerzy, co zrozumiałe, nie zdecydowali się na duże roszady w swoich zespołach. Vladimir Petković nie zmienił jedenastki z meczu z Brazylią, natomiast Mladen Krstajić postanowił dokonać jednej zmiany: posadził na ławce Adema Ljajicia, a w jego miejsce wpuścił Filipa Kosticia.

    Spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczęli Serbowie. W ciągu kilkunastu sekund Mitrović stanął dwukrotnie przed szansą na otwarcie wyniku meczu. Za pierwszym razem Sommer zdołał jeszcze uchronić swój zespół przed stratą bramki, ale przy drugiej główce napastnika Fulham był już bez szans. W 10’ minucie odpowiedzieli Szwajcarzy. Rodriguez wygrał pojedynek bark w bark na lewej stronie boiska i płasko podał piłkę do Dzemailiego, który będąc jednak w świetle bramki fatalnie skiksował. Pozorną kontrolę nad meczem mieli Helweci, którzy zdecydowanie częściej przebywali przy piłce, jednak groźniejsze akcje tworzyła Serbia. Każde dośrodkowanie Ivanovicia lub Tadicia do Mitrovicia, momentalnie tworzyło niebezpieczeństwo w polu karnym Sommera. Szwajcarzy odpowiedzieli jedynie jedną kombinacyjną akcją w 30’ minucie, gdy po prostopadłym podaniu Zubera, instynktowny strzał Dzemailiego został obroniony przez Stojkovicia. Jeszcze w doliczonym czasie gry, niepowstrzymany w powietrzu Mitrović zgrał piłkę do tyłu do Tadicia, który strzałem z woleja minimalnie chybił. Serbowie umiejętnie się bronili i ich jedynym powodem do zmartwień mogły być jedynie 3 żółte kartki, jakie obejrzeli w 1. połowie.

    Drugą połowę, podobnie jak pierwszą, lepiej zaczęli Serbowie. W 51’ minucie znów groźnie główkował Mitrović. Jednak Szwajcarzy odpowiedzieli natychmiastowo. Minutę później, z kontrą wyszedł Zuber, podał piłkę do Shaqiriego, którego mocny strzał zablokował Kolarov. Bezpańską piłkę zebrał Xhaka i uderzył nie do obrony sprzed pola karnego. Kolejna pięknej urody bramka zdobyta na tych mistrzostwach. W 58’ minucie Shaqiri zszedł do środka z prawego skrzydła i uderzył w spojenie słupka z poprzeczką. Następne minuty upłynęły głównie pod znakiem walki w środku pola. Delikatnie inicjatywę przejęli Serbowie, którzy zdawali sobie sprawę, że w ostatnim meczu grupowym czeka ich najcięższa przeprawa i chcieli zapewnić sobie awans do fazy pucharowej już dziś. Brakowało jednak konkretów z obu stron. Ostatnie minuty należały jednak do Szwajcarów. Groźne strzały oddawali Embolo i Gavranovic, ale na posterunku czujny był Stojković. Decydujący cios zadał w 90’ minucie Shaqiri. Szwajcar otrzymał piłkę na wolne pole od Gavranovicia i w sytuacji sam na sam pokonał serbskiego bramkarza.

     

    SERBIA – SZWAJCARIA 1:2 (1:0)

    Sędzia: Felix Brych (GER)

    Bramki: Aleksandar Mitrović (5’) – Granit Xhaka (52’), Xherdan Shaqiri (90’)

    Żółte kartki: Sergej Milinković-Savić (33’), Luka Milivojević (40’), Nemanja Matić (45+2’), Aleksandar Mitrović (87’) – Xherdan Shaqiri (90+1’)

    SERBIA: Stojković; Ivanović, Milenković, Tosić, Kolarov, Tadić, Matić, Milinković-Savić, Milivojević (Radonjić 81’), Kostić (Ljajić 64’); Mitrović

    SZWAJCARIA: Sommer; Lichtsteiner, Schär, Akanji, Rodriguez; Shaqiri, Behrami, Dzemaili (Embolo 73’), Xhaka, Zuber (Drmic 90+4’); Seferovic (Gavranovic 46’)

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Legia sprzeda swój talent do Belgii?

    Dużymi krokami zbliża się okres transferowy w PKO BP...

    Wolves – Man Utd gdzie obejrzeć? Transmisja TV i Online | 26.12.2024

    Rywalizacja Wolverhamptonu z Manchesterem United odbędzie się 26 grudnia...

    Marciniak wypada z czołówki sędziów!

    Szymon Marciniak to czołowy polski sędzia, który jest ceniony...

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.