Legia Warszawa w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej pokonała na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec (3:2).
Na listę strzelców w drużynie ze stolicy wpisali się William Remy, Adam Hloušek oraz Sandro Kulenović. W ekipie gospodarzy jedną bramkę trafił Piotr Polczak i Carlitos (samobój). Szkoleniowiec "Wojskowych", Ricardo Sa Pinto, stwierdził, że jego drużyna wygrała mecz dzięki dużemu zaangażowaniu. Mistrz Polski jak na razie ma na swoim koncie 39 punktów, tyle samo co Lechia Gdańsk. Podopieczni Piotra Stokowca jeszcze mają przed sobą ligowe spotkanie z Górnikiem Zabrze.
CZYTAJ NA FOOTBAR: OZIL ODEJDZIE Z ARSENALU
– "Pierwsza połowa nie wyglądała tak, jak chcieliśmy. Nie potrafiliśmy przejąć kontroli nad meczem, brakowało nam spokoju. Przeciwnik prezentował się nieźle, sytuacje stwarzał jednak głównie po naszych błędach. W drugiej połowie wyglądało to lepiej. Nie brakowało nam zaangażowania, a zmiany, które wprowadziliśmy, napędziły linię ofensywną. Moim zdaniem zasłużyliśmy na trzy punkty".
– "Myślę, że przez te pięć miesięcy wykonaliśmy doskonałą pracę, dlatego jesteśmy liderem. Potrafimy kontrolować mecz, stwarzać zagrożenie ze stałych fragmentów gry. Moi zawodnicy dużo walczą podczas meczów. Wciąż jednak bywa tak, że brakuje nam regularności. Zależy mi na zawodnikach, którzy po wejściu na boisko zaprezentują taką samą jakość, jak ci, którzy grają od początku. Chcę mieć wyrównaną kadrę. Jesteśmy odpowiedzialni za to, aby wciąż walczyć".
Źródło: Legia Warszawa
fot: pressfocus