Dominik Furman nazwał Tarasa Romanczuka "banderowcem".
Po zakończonym spotkaniu Jagiellonii z Wisłą Płock, kapitan "Nafciarzy", Dominik Furman miał nazwać zawodnika Jagiellonii "banderowcem". Według świadków zdarzenia, Furman miał krzyknąć "ty j*bany banderowcu" w kierunku reprezentanta Polski.
Furman, dramacie. Taras nie jest żadnym banderowcem. Nie masz prawa tak mówić! Zrobię wszystko żeby Cie ukarali. #JAGWPŁ
— Arkadiusz Szczęsny (@ASzczesny89) 16 lutego 2019
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: OSTATNIE POŻEGNANIE EMILIANO SALI
Romanczuk w rozmowie z mediami odniósł się do całej sytuacji:
– Wyzywał mnie od "bandery". Ciężko teraz opanować emocje. Znam historię swojej rodziny, część z niej została zamordowana przez "banderę" i on mnie tak nazywa. Ciężko coś powiedzieć. To brak szacunku. Podczas dzisiejszego meczu był ostatni raz, kiedy podałem mu rękę.
Możemy być pewni, że Jagiellonia nie popuści i złoży zawiadomienie do komisji ligi.
Wypowiedź Tarasa odnośnie wyzwisk. Furman to dziad i bufon, tyle w temacie. #JAKWPŁhttps://t.co/JVTWjd4S8Q
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) 16 lutego 2019
fot. pressfocus