Miał być wielkim zawodnikiem od zaraz, opoką reprezentacji Polski na lata. Błysnął chwilę na Euro 2016 … i nic. Przerost treści nad ambicją, Kapustka odpadł w ciężkiej, piłkarskiej rzeczywistości.
Od tego się wszystko zaczęło
Sense we'll see a lot of Kapustka in the coming years. Deliciously talented 19 year old.
— Gary Lineker (@GaryLineker) 12 czerwca 2016
Kapustka zagrał bardzo dobry mecz przeciwko Irlandii Północnej podczas Euro 2016 we Francji. Popisał się znakomitą szybkością, dobrymi decyzjami i świetnymi strzałami na bramkę przeciwnika. Tyle wystarczyło, by legenda angielskiej piłki niemal zakochaał się w "polski talencie" – jak wtedy uważano. Wcześniej o Kapustce nikt nie słyszał, w Ekstraklasie był uważany za utalentowanego gracza, jednak nikt nie wróżył mu poważnej, zachodniej kariery. Przełomem było powołanie go do reprezentacji Polski przez Adama Nawałka. Pomocnik urodzony w Tarnowie zdobył bramkę w debiucie w meczu z Gibraltarem na Stadionie Narodowym. Trafiał do siatki także w towarzyskim starciu przeciwko Islandii, oraz w eliminacjach do mundialu w meczu z Kazachstanem.
Leicester, w zaufaniu o spontaniczną opinię Linekera, sprowadziło Kapustkę za pięć milionów euro. Już na początku było wiadome, że Kapi nie poradzi sobie w realiach angielskiej piłki. Wątły zawodnik (178 cm wzrostu ; 59 kg wagi) nie miał prawa poradzić sobie w lidze angielskiej, gdzie sprawność fizyczna jest niemalże priorytetem. Polak zaliczył debiut kilka miesięcy po podpisaniu kontraktu, wszedł na boisko w 84. minucie meczu Pucharu Anglii z Evertonem, zmieniając Marka Albrightona. Lisy pokonały The Toffees 2:1 i awansowały do 1/16 finału. Styczeń 2017 roku miał być przełomem w jego karierze, znaczna część zawodników wyjechała na Puchar Narodów Afryki, w składzie pojawiło się kilka wakatów, co było szansą dla zawodników rezerwowych. Kapustka do dziś, dwa lata po transferze do Lisów NIE ZAGRAŁ ANI MINUTY w Premier League.
Później przyszedł epizod w Bundeslidze, gdzie trafił na wypożyczenie do Freiburga. Miał być przełom, jednak rzeczywistość znów zweryfikowała byłego gracza Cracovii. W przeciągu całego sezonu 17/18, Kapustka wystąpił tylko w 7 meczach Bundesligi, raz trafiając do siatki. Częściej występował w drużynie rezerw, trenując z pierwszą drużyną. Wrócił do Leicester z podkulonym ogonem, jednak pojawił się cień szansy. Claude Puel, nowy trener Mistrza Anglii z sezonu 15/16, chciał dać Kapustce szanse. Jak argumentował, wszyscy zawodnicy mają czystą kartę i pełne pole do popisu.
Na tym się skończyło. 22-latek znów zawiódł. Sytuacja jest gorsza, niż tragiczna, gdyż Kapustka nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych drużyny rezerwowej Leicester. Rytm meczowy jest równy zeru, sezon wystartował a przyszłość Polaka widziana jest w ciemnych kolorach.
Co poszło nie tak? Zły dobór decyzji, przerost możliwości nad ambicją. Sztucznie nadmuchana kariera, pompowana jedynie przebłyskami, bez stabilizacji dobrej formy. Czy Lineker swoją opinią miał wpływ na karierę Kapustki? Tak, zdecydowanie tak. Angielskie bożyszcze piłkarskie ma niesamowitą renomę, szczególnie w swojej ojczyźnie. Jeżeli ktoś taki namaszczy młodego zawodnika mianem " deliciously talented" – jest to brane niczym swojego rodzaju pewniak. Niestety, w tym wypadku Lineker znacznie się pomylił… wpadkę podłapały Lisy i maszyna ruszyła.
To definitywny koniec Bartosza Kapustki w Leicester.
Polak nie łapie się już nawet na ławkę rezerwowych w drużynie rezerw. Transfer jest nieunikniony, na tę chwilę brak jakichkolwiek ofert. Powrót do Ekstraklasy? pic.twitter.com/MYpvZbeBTK
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) 14 sierpnia 2018
Co dalej?
Tutaj pojawia się kolejny problem. W chwili obecnej, żaden klub nie chce Kapustki. W prasie nie pojawiają się jakiekolwiek informacje o choćby zainteresowaniu, a co dopiero o ofertach. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to powrót do Ekstraklasy. Kiedyś mówiło się o Lechii Gdańsk, ale czy zespół z Pomorza dalej jest zainteresowany 22-latkiem? Kto wie, być może będziemy świadkiem powrotu Tarnowianina na stadion na Kałuży.
Moim zdaniem, najlepszą opcją jest transfer definitywny do któregoś klubu z Francji lub Włoch – czyli lig, gdzie atrybuty fizycznie nie są tak znaczące jak w Anglii. W grę mogą wejść nawet zespoły z zaplecza. Kapustka ma dopiero 22-lata. Wszystko przed nim, jednak realia Europy pokazują, że piłkarz w tym wieku może być już kompletny, z renomą prawdziwej gwiazdy.
fot. pressfocus