blank

    Piotr Stokowiec i Leszek Ojrzyński po meczu Zagłębie Lubin – Korona Kielce. „Wynik jest sprawiedliwy”.

    W niedzielnym starciu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Zagłębiem Lubin a Koroną Kielce padł remis 1:1. Po meczu wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn.

    Wynik otworzyli gospodarze, czyli Zagłębie Lubin. Bramka padła tuż przed przerwą. Na listę strzelców wpisał się Rafał Adamski. W doliczonym czasie gry drugiej połowy do wyrównania doprowadził Miłosz Trojak i ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami.

    PIOTR STOKOWIEC:

    – Ten mecz kolejny raz pokazał, że doświadczenia boiskowego nie można łatwo nabyć. Dziś zapłaciliśmy za to ogromną cenę. Jest to przegrany remis. Od początku gra nam się nie układała. Korona to wymagający rywal, było sporo fauli w środku pola i to nas wybijało z rytmu. Udało nam się strzelić bramkę i cieszę się z kolejnego gola naszego młodzieżowca Rafała Adamskiego. Zagłębie będzie miało z niego pociechę. Nie mieliśmy tego meczu pod taką kontrolą, jaką byśmy chcieli – powiedział Piotr Stokowiec.

    – Korona nie miała nic do stracenia i atakowała. Mieliśmy jednak swoje sytuacje na podwyższenie prowadzenia. Dopóki nie nauczymy się „zabijać” takich meczów, to do końca będziemy drżeli o wynik. Przez cały tydzień uczulaliśmy, że będą groźnie wrzucać w pole karne. Brakuje nam też bramek po stałych fragmentach gry. Nie możemy się jednak załamywać. Musimy grać dalej i szybciej stawiać kropkę nad i. Szykujemy się już na cykl spotkań z Pucharem Polski. Skupiamy się na tym, co przed nami. Dziś natomiast straciliśmy dwa punkty – dodał trener Zagłębia Lubin.

    LESZEK OJRZYŃSKI:

    – Myślę, że wynik jest sprawiedliwy. Może dużo na boisku się nie działo, ale sporo wydarzyło się w doliczonym czasie, zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie. Zawodnicy walczyli do końca. Wola walki była widoczna. Drugi mecz z rzędu mamy dziesięć rzutów rożnych, ale tego nie wykorzystujemy. Kilka razy byliśmy blisko, wynik mógł być dla nas lepszy, a tak goniliśmy rezultat do końca – przyznał Leszek Ojrzyński.

    – Powinniśmy uniknąć straconej bramki, ponieważ straciliśmy piłkę w środku pola. Wysoki napastnik dostał dośrodkowanie, próbowaliśmy tego uniknąć, ale piłka wpadła jeszcze po ręce bramkarza. U gospodarzy ten punkt pewnie jest ciężki do przełknięcia. My go dziś bierzemy i myślimy o kolejnym meczu. Całe szczęście, że zdobyliśmy jeden punkt, bo nie wyobrażam sobie wracać dziś bez zdobyczy punktowej. Liczę na to, że dobrze zareagujemy i da nam to kopa na następne spotkanie – dodał trener Korony Kielce.

    Sytuacja w tabeli

    Zagłębie Lubin jest na 10. miejscu w tabeli z dorobkiem 17 punktów na koncie, a Korona Kielce znajduje się na 15. pozycji i ma 12 oczek.

    Po dwunastu rozegranych meczach Zagłebie Lubin znajduje się na dziesiątym miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem siedemnastu punktów na koncie, a Korona Kielce jest na piętnastym miejscu i ma dwanaście oczek.

    Źródło: Zaglebie.com

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Please enter your comment!
    Please enter your name here

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.