Zlatan kilka dni temu zadebiutował w barwach Los Angeles Galaxy. Jak się okazuje, miał do wybrania niesamowitą ofertę.
Według Johana Kirovskiego, dyrektora d.s. technicznych Los Angeles Galaxy, Zlatan tuż przed przyjściem do MLS otrzymał bajońską ofertę od jednej z chińskich drużyn. Na mocy kontraktu, miał zarabiać… 100 milionów dolarów na sezon. Azjaci byli niesamowicie zdeterminowani do pozyskania Szweda, mimo jego kontuzji kolana, która uniemożliwiała grę snajperowi. Mimo tak sytej propozycji, Ibra wybrał drużynę z Miasta Aniołów i pensję na poziomie trzech milionów euro.
CZYTAJ TAKŻE: W TURYNIE OBJAWIŁ SIĘ KRÓL, BAYERN JEDNĄ NOGĄ W PÓŁFINALE
Kirovski przyznaje także, że negocjacje były bardzo trudne, ze względu na wygórowane żądania agenta zawodnika, Mino Raioli. Włoski działacz chciał wynegocjować ogromną pensję dla swojego zawodnika. Zlatan ostatecznie zgodził się na oferowaną płacę przez LA, argumentując, że na tym etapie kariery pieniądze nie są już mu potrzebne.
Działacz z Los Angeles już od dawna ma kontakt ze Zlatanem, spotykał się z nim kilkadziesiąt razy, nawet w czasach, gdy ten był zawodnikiem PSG. Szwedzki snajper już cztery miesiące temu miał poinformować, że zostanie nowym zawodnikiem LA.
źródlo: Sports Illustrated
fot. Los Angeles Times