Lech Poznań w kapitalnym stylu pokonał Widzew Łódź w niedzielnym meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na temat tego starcia wypowiedzieli się Filip Bednarek i Filip Dagerstål.
Pierwsza połowa niedzielnego meczu przy Bułgarskiej pomiędzy Lechem Poznań a Widzewem Łódź zakończyła się bezbramkowym remisem. Dopiero w samej końcówce starcia padły gole. Bramki na wagę zwycięstwa strzelili Joao Amaral i Mikael Ishak.
– Myślę, że zmierzyliśmy się dziś z solidnym przeciwnikiem. Musieliśmy dziś przeciwstawić mu się twardą walką i ostatecznie to my byliśmy od niego silniejsi. Rywale mieli swoje okazje, ale w drugiej połowie pokazaliśmy naszą jakość. Nasza forma rośnie po trudnym starcie, jednak obecnie czujemy swoją moc. Nie denerwowaliśmy się nawet w 75. minucie przy nie do końca korzystnym wyniku, wiedzieliśmy, że nasz moment nadejdzie. Przed nami regeneracja i mecz z Villareal, każdy z nas musi dobrze wypocząć i być w pełni gotowym na czwartek – powiedział obrońca Kolejorza Filip Dagerstål.
– Dla bramkarza to są najtrudniejsze mecze, gdy grasz długo przy stanie 0:0 i musisz utrzymac cały czas koncentrację, nie mając za dużo sytuacji pod swoją bramką. Czasem masz ten jeden, jedyny strzał do obrony, w którym możesz się wykazać i tak też było dzisiaj. Myślę, że wiele drużyn będzie tu przyjeżdżało i stawiało autobus, a my będziemy szukać sposobów, by go przedziurawić. Widzew stanął z tyłu i głównie się bronił, tym bardziej te dwa bardzo dobre momenty mogą nas cieszyć. Po pierwszym golu rywal stracił pewność siebie, a my po lewym prostym dobiliśmy go prawym sierpowym – ocenił mecz Filip Bednarek, bramkarz Lecha Poznań.
Lech Poznań jest obecnie na 8. miejscu w tabeli ligowej z dorobkiem 10 punktów na koncie. „Poznańska Lokomotywa” ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania.
Źródło: Lechpoznan.pl