Czesław Michniewicz odpowiedział na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej. Selekcjoner wypowiedział się na temat powołań, które dzisiaj ogłosił. Chodzi oczywiście po powołania na mundial w Katarze.
– Mógłbym powiedzieć o każdej decyzji, że była najtrudniejsza. Byli tacy, którzy odgrywali kluczowe role w poprzednich eliminacjach, mistrzostwach Europy, mistrzostwach świata – powiedział Czesław Michniewicz, cytowany na Twitterze przez profil „Łączy Nas Piłka”.
– Trudną decyzją było otworzenie miejsca dla dodatkowego zawodnika z pola kosztem bramkarza. Odbyło się to kosztem Kamila Grabary. Przeszliśmy razem wiele wspólnych chwil, ale wierzę, że to dopiero początek jego kariery – dodał.
– Nikt nie jedzie dla atmosfery. Decydują umiejętności czysto piłkarskie, ale istotna jest też osobowość i to, kto pasuje do grupy. Oprócz dobrego piłkarza, potrzebuję też dobrego człowieka – skomentował.
– Celem wyjazdu Kamila Grosickiego nie jest dbanie o atmosferę. Liczę, że jego doświadczenie, jego sposób grania, jego umiejętności i możliwości przydadzą się drużynie – mówił.
– Zdecydowaliśmy się na powołanie czterech napastników. Dawid Kownacki wczoraj otrzymał już ode mnie informację, że jest tym piątym napastnikiem. Wyjaśniliśmy sobie wszystko w miłej atmosferze – zaznaczył.
Selekcjoner reprezentacji Polski – Czesław Michniewicz ogłosił listę zawodników powołanych na turniej finałowy mistrzostw świata w Katarze. 🏆🇵🇱
Biało-czerwoni w fazie grupowej zagrają z: Meksykiem, Arabią Saudyjską oraz Argentyną. ⤵️#KierunekKatar pic.twitter.com/LuQBdaTn6K
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 10, 2022
– Uznaliśmy, że środek pola potrzebuje jeszcze jednego zawodnika. Wiemy, jaka jest specyfika tej pozycji. Naszym celem, takim najbliższym, jest zagranie czwartego meczu, a żeby tak się stało, musimy mieć zabezpieczenie – przyznał doświadczony trener.
– Uznałem, że przyda się Damian Szymański, pojechałem specjalnie do Grecji. Oglądaliśmy Kubę Piotrowskiego, Kacpra Kozłowskiego, Michała Karbownika. W mojej ocenie Damian Szymański jest w najwyższej formie – powiedział opiekun polskiej kadry.
– Każdy z szerokiej kadry może czuć się pierwszym rezerwowym. W zależności od tego, co by się wydarzyło – zdradził 52-latek.
– Co do Mateusza Klicha, to była trudna decyzja, ale w środku pola mamy czterech zawodników. Mamy też do dyspozycji Sebastiana Szymańskiego i Piotrka Zielińskiego. Po prostu nie było miejsca dla kolejnego pomocnika – mówił.
– Kibice czy dziennikarze mówią „nie powołał tego, a ten ciągle gra”. Samo granie nie wystarczy, trzeba też zobaczyć jak gra, czy ten zawodnik będzie pasował grą do naszej drużyny – powiedział.
– Nie możemy patrzeć na to, co było rok temu. Nie wiem, co będzie w marcu, nie wiem, co będzie za rok. Dla mnie nie ma czegoś takiego, jak budowanie reprezentacji na przyszłość. Reprezentacja musi funkcjonować tu i teraz – zakończył.
Źródło: Łączy Nas Piłka – Twitter (wypowiedzi)