W 17. kolejce PKO BP Ekstraklasy Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Przed tym meczem głos zabrał Kosta Runjaić.
W niedzielę o godzinie 17:30 Legia Warszawa zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Kosta Runjaić zabrał głos przed starciem z drużyną Ivana Djurdjevicia.
Legia Warszawa znajduje się na 2. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem 31 punktów na koncie, a Śląsk Wrocław znajduje się na 12. miejscu z dorobkiem 20 punktów na koncie.
– Oczywiście jesteśmy zmęczeni, w nocy po meczu praktycznie nie spaliśmy, ale poczucie dobrze spełnionego obowiązku przyspiesza regenerację. Czeka nas bardzo ważny mecz, abyśmy ten rok mogli zamknąć w naprawdę dobry sposób. W piłce nożnej liczy się ostatnie wrażenie. Jeśli ktoś wygra trzy mecze z rzędu i przegra ostatni, to w pamięci zostaje ta porażka. Dlatego nasza motywacja jest ogromna, by dać z siebie wszystko, pokazać się z dobrej strony i zdobyć trzy punkty. Chcemy, aby drużyna i kibice mieli poczucie, że dokonaliśmy w tej rundzie więcej niż oczekiwaliśmy na początku – przyznał Kosta Runjaić.
– Chcemy odrobić nasze zadanie domowe. Mamy swoje cele do zrealizowania. Drużyny, które grają z nami, dają z siebie więcej niż maksa, dlatego musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy i wygrać niedzielny mecz. Będzie to nas kosztowało dużo sił, nie będzie łatwo, ale w ostatnich meczach udało nam się zbudować zaufanie do naszego potencjału. Oczywiście Śląsk też chce wygrać, dlatego będzie to trudne, ciekawe spotkanie. Wiemy, ile udało nam się osiągnąć do tej pory i ile musimy osiągnąć w przyszłości. Po ostatnim sezonie nie było to oczywiste, że znów będziemy w czubie tabeli. Kosztowało to nas dużo wysiłku i ducha walki. Zdecydował duch drużyny. Zdajemy sobie też sprawę, że to nie czas, by spoczywać na laurach, bo to szybko obróci się przeciwko nam. Tak naprawdę zdajemy sobie sprawę, że wszystkie mecze, które nas czekają, będą zacięte i nie możemy odpuszczać – dodał.
– Wszystko co było przestaje się liczyć. W niedzielę czeka nas nowy mecz. Śląsk zagra u siebie, a na własnym stadionie są niebezpieczni. Mają ciekawych zawodników, potrafiących grać w piłkę. Obejrzeliśmy grę Śląska, wiemy co nas czeka i będziemy próbować zrealizować swoją koncepcję gry. Po ostatnich tygodniach motywacja jest na wysokim poziomie i jeszcze raz chcemy to potwierdzić. Naszym celem jest zagranie dobrego meczu, by w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, udać się na krótkie urlopy – przyznał.
– Ja na razie nie potrzebuję urlopu. Sytuacja w tym sezonie jest niezwykła i wyjątkowa, oczywiście związana z mistrzostwami świata. Oczywiście nie jest to sytuacja idealna nie tylko dla nas, ale dla wszystkich zespołów. Można powiedzieć, że na pierwszy rzut oka wygląda to dziwnie. Przed nami długa przerwa. Nie będziemy jednak zaczynać nowej rundy od zera. Chcemy dobrze rozpocząć nową rundę i sprawić, aby walka o mistrzostwo Polski była pasjonująca – powiedział.
– Od poniedziałku piłkarze będą mieli mniej więcej dwa tygodnie wolnego. Zawodnicy będą pod naszą obserwacją, aby sprawnie wymieniać się informacjami. W grudniu rozpoczniemy treningi całą drużyną, a później rozpoczniemy krótką przerwę związaną ze świętami. Styczeń upłynie pod znakiem zgrupowania w Turcji. Nasz plan jest na razie ogólny. Mamy zaplanowane również mecze kontrolne na grudzień, a także podczas obozu przygotowawczego. Konkretami podzielimy się w najbliższym czasie – zaznaczył.
– Jeśli chodzi o kwestie zwrotne, to najlepiej wygląda sytuacja Artura Jędrzejczyka. Zakładamy, że ten piłkarz będzie mógł niedługo dołączyć do drużyny. Do zdrowia wraca także Carlitos, który również niebawem może dołączyć do zespołu. Blaz Kramer i Paweł Wszołek zostali przebadani. Nie jest tak źle, jak zakładaliśmy. Decyzję, czy będą mogli zagrać w niedzielę trzeba będzie podjąć na podstawie analizy ryzyka pogłębienia urazu – mówił.
– Dowiedziałem się, co stało się w meczu Śląska z Sandecją Nowy Sącz dopiero dzisiaj. Oglądałem to spotkanie do 90. minuty, ale później byłem tak zmęczony, że postanowiłem odpocząć i pójść spać. Nie mogę się wypowiedzieć o incydencie, które miało miejsce podczas tej rywalizacji właśnie ze względu na to, że dopiero dziś się o tym dowiedziałem. Nie sądzę, żeby to miało jakiś wpływ na nasz niedzielny mecz ze Śląskiem. Potrzebujemy mocnej mentalności i myślę, że będziemy mogli się nią wykazać na murawie – skomentował.
– Akcja #WszyscyDoWioseł to świetna inicjatywa. Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w tej imprezie. Ja nie będę mógł niestety być obecnym, ale w najbliższych akcjach charytatywnych postaram się nie tylko okazywać wsparcie, ale również pojawiać się osobiście. Takie akcje to obowiązek w stosunku do naszej społeczności oraz wielka siła Legii. To przywilej, żeby móc uczestniczyć w takim wydarzeniu – zakończył.
Źródło: Legia.com