Jerzy Engel w rozmowie z „sport.se.pl” powiedział, że prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza nie powinien wybierać na selekcjonera zagranicznego trenera.
W ostatnim czasie Cezary Kulesza podjął decyzję, że nie zamierza przedłużać współpracy z Czesławem Michniewiczem. 52-latek jest jeszcze selekcjonerem naszej kadry, ale tylko do końca obecnego roku. PZPN rozpoczął już poszukiwania nowego szkoleniowca. Mówi się, że do naszej kadry może przyjść zagraniczny trener. W gronie kandydatów wymienia się m.in. Roberto Martineza, Andrija Szewczenkę czy też Paulo Bento.
Jerzy Engel zabrał głos w sprawie nowego selekcjonera. Były opiekun naszej kadry jest przeciwny zatrudnieniu zagranicznego trenera. – Bo żaden zagraniczny nie zrobi niczego specjalnego, czego nie dałby rady zrobić polski trener. A kosztować będzie co najmniej dwa razy więcej – tylko dlatego, że zagraniczny paszport bardzo wysoko winduje stawki – powiedział Jerzy Engel w rozmowie z „sport.se.pl”.
– Szkolenie w Europie jest zunifikowane, wszyscy dostają tę samą porcję wiedzy. Zagraniczni szkoleniowcy mają natomiast inne możliwości: większe pieniądze w klubach i lepszych graczy do dyspozycji – dodał.
– Wolny jest w tej chwili Jan Urban – doświadczony piłkarz z dorobkiem reprezentacyjnym na wielkich imprezach. Ma piękną kartę piłkarską, bogatą trenerską – ze szkołą polską i hiszpańską w CV. Michał Probierz z kolei – jako selekcjoner „młodzieżówki” – jest już pracownikiem PZPN, więc żadnych wielkich roszad nie trzeba by robić. Natomiast jestem przeciwny wyrywaniu trenerów z klubów, więc dlatego nie mówię ani słowa o Marku Papszunie. On ma swoje dzieło do zrobienia w Rakowie i realizuje je bardzo dobrze – skomentował.
– Nie widzę potrzeby, żeby na siłę ściągać człowieka z zagranicy, który – po pierwsze – nie zna polskich realiów, a po drugie – nie zna mentalności naszych zawodników i Polaków w ogóle. Najważniejsze jest jednak co innego: polski trener, którego marzeniem jest objęcie polskiej reprezentacji, będzie gotów do podjęcia takiego wyzwania, myśląc w kilkuletniej perspektywie. Zagraniczny szkoleniowiec zaś nie będzie myśleć o tym, jak nasza reprezentacja grać powinna za pięć lat, ale wyłącznie o tym, jak ma grać jutro: tu i teraz – powiedział.
Źródło: sport.se.pl