Klafurić: Część piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego zapadło na wirus

    Legia Warszawa we wtorek zaliczyła kolejną wpadkę, jednak tym razem w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Podopieczni Deana Klafuricia w fatalnym stylu przegrali pierwszy mecz drugiej rundy 0:2 ze Spartakiem Trnava. Zobaczmy, co miał do powiedzenia chorwacki szkoleniowiec po zakończeniu spotkania.

    Trener Legii zdradził, że jego zawodnicy nie byli w pełni dysponowani.

    "Nie jestem człowiekiem, który szuka wymówek. Muszę jednak wytłumaczyć, dlaczego zespół tak wyglądał. Część piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego zapadło na wirus i całą noc wymiotowało oraz miało gorączkę. Mieliśmy ogromny problem" – przyznał.

    "Jestem dumny, że moi piłkarze mimo braku energii starali się grać na wysokim poziomie. Nie byli jednak w stanie wykrzesać z siebie więcej siły. Nie mogę powiedzieć, że zawodnicy nie walczyli. Wirus dopadł m.in. Carlitosa, Jose Kante, Arkadiusza Malarza, Domagoja Antolica, Sebastiana Szymańskiego. To trwało również dzień wcześniej i pozostali też nie byli gotowi do gry" – dodał.

    Klub ze stolicy czeka jeszcze jeden sprawdzian. Klafurić jest przekonany, że  jego drużyna poradzi sobie na wyjeździe ze słowackim zespołem i awansuje do kolejnej rundy. 45-latek dodał również kilka słów na temat swojej dalszej pracy przy Łazienkowskiej.

    "Jestem pewny, że wygramy w Trnawie 3:0 lub wyżej. Szanuję Spartaka, ale jesteśmy dużo lepszym zespołem. Na ten moment mam kontrakt z Legią. Wiem, jaki jest futbol i praca trenera. Podchodzę do swoich obowiązków bardzo sumiennie". 

    Źródło: Legia Warszawa

    fot: Legioniści.com

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.