Lechia mogła dzisiaj wskoczyć na fotel lidera i zrobić milowy krok po mistrzowski tytuł…
… ostatecznie podopieczni Stokowca nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę rywala. Cracovia od początku prowadziła prym w spotkaniu i nie oddała go już do końca. Krakowski zespół miał kilkanaście dobrych okazji na pokonanie bramkarza świeżo upieczonego zdobywcy Pucharu Polski. Udało mu się to dwa razy, w 74. minucie rzut karny wykorzystał Hanca, zaś dziesięć minut później Dimun podwyższył wynik spotkania.
Lechiści dzięki wczorajszej porażce Legii Warszawa, mieli otwartą drogę do objęcia prowadzenia w Lotto Ekstraklasie i zdobycie tytułu mistrzowskiego zależałoby już tylko od nich samych. W tej sytuacji, Legia w dalszym ciągu jest w czubie tabeli, zaś tuż za nią z jedno punktową stratą jest Piast Gliwice. Lechia zajmuje 3. lokatę. Do końca pozostały jeszcze trzy kolejki, wszystko wyjaśni się w ostatniej serii gier.
Cracovia 2:0 Lechia Gdańsk
74. Hanca (kar.), 82. Dimun
Cracovia: Pesković – Râpă, Helik, Datković, Siplak – Gol (C) – Hanca (84. Strózik), D. Dąbrowski, Dimun, Cecarić (64. Wdowiak) – F. Piszczek (89. Ferraresso).
Rezerwowi: Stępniowski – Dytiatjew, Ferraresso, Lusiusz, Serafin, Wdowiak, Strózik.
Lechia Gdańsk: Alomerovic – Nunes, Nalepa, Vitoria (77. Fila), Mladenović (77. Żukowski) – Makowski, Kubicki, Lipski – F. Paixao (C), Sobiech, Haraslin (59. Łukasik).
Rezerwowi: Kuciak – Fila, Michał Mak, Żukowski, Łukasik, Sopoćko, Dymerski.