Chorwacja dość sensacyjnie pokonała Anglię w ostatnim meczu półfinałowym. Po spotkaniu do mikrofonów podeszli się Luca Modrić, Sime Vrsaljko oraz strzelec decydującej bramki, Mario Mandzukić.
Dla ekipy z Bałkanów to pierwszy takiego rodzaju sukces od 20 lat, kiedy to na Mundialu w 1998 roku zajęli trzecie miejsce. Teraz, mają już przynajmniej drugie miejsce, jednak wcale nie należy lekceważyć ambitnych Chorwatów. Brawa należą się selekcjonerowi, Zlatko Daliciowi. Reprezentację przejął na przed rozpoczęciem baraży o wejście do mistrzostw świata z Grecją. Świetnie poukładał zespół, który w każdym spotkaniu dawał z siebie 100 procent i dlatego kibice rozkochali Chorwatów, którzy są największą niespodzianką tego turnieju.
Po zakończonym spotkaniu z Anglią Luca Modrić przyznał, że angielscy dziennikarze nie doceniali Chorwacji, co uznał za błąd.
Udowodniliśmy, że jest inaczej, niż wszyscy mówili. Przede wszystkim angielscy dziennikarze i eksperci nie docenili Chorwacji, co było ich błędem. Wszystkie ich słowa do nas docierały i mówiliśmy sobie "ok, zobaczymy, kto będzie zmęczony". Powinni być bardziej pokorni i szanować przeciwników
Następnie głos zabrał Sime Vrsaljko, czyli podstawowy prawy obrońca Vatrenich.
Powszechne przekonanie było takie, że Gareth Southgate to nowoczesny Anglik, który zmienił ich styl gry, polegający na posyłaniu długich piłek w pole karne. Kiedy ich jednak nacisnęliśmy, okazało się, że wcale tego nie zmienił.
Mario Mandzukić z kolei przyznał, że byli jak lwy wypuszczone z klatki i jest pewien, że w finale zagrają w podobny sposób.
To cud! Nie jesteśmy nawet świadomi tego, co zrobiliśmy. Tylko wielkie zespoły mogą grać tak odważnie jak my i odwrócić wynik meczu przeciwko takim drużynom jak Anglia. Jestem zadowolony z mojej gry na mundialu. Jestem tutaj dla zespołu. Byliśmy pod dużą presją w meczach z Danią i Rosją, ale sami widzieliście, czego dokonaliśmy dzisiaj. Byliśmy jak lwy wypuszczone z klatki i tacy sami będziemy w finale.
Finał odbędzie się w niedzielę, 15. lipca o godzinie 17:00.
źródło: ITV
fot. pressfocus
