Do meczu z Austrią na Ernst Happel Stadion pozostaje coraz mniej czasu. Selekcjoner Jerzy Brzęczek utrzymuje, że to Austria jest faworytem tego spotkania. Sprawdziliśmy, czy naprawdę reprezentacja Franco Fody jest taka straszna i należy się jej bać. Analiza dzisiejszych rywali Polaków w eliminacjach Mistrzostw Europy 2020 – START.
Gdyby kilka lat temu zapytać pierwszego lepszego kibica w ankiecie ulicznej, z czym kojarzy mu się Austria pod względem sportowym, odpowiedź mogła być tylko jedna. Euro 2008 i drugi mecz turnieju z gospodarzami. Wynik 1:1 dający iluzoryczne szanse na awans, wszak następnym przeciwnikiem była Chorwacja. Czy to był dobry mecz w wykonaniu "Orłów Beenhakkera" ? Zliczając coraz to częstsze interwencje Artura Boruca, można było mieć mieszane uczucia. Niby wpadł gol, ale wcześniej powinny wpaść trzy dla gospodarzy. I ten nieszczęsny karny…
Dziś gdy mówimy Austria mamy na myśli zespół, który z odrobiną talentu, wymieszał doświadczenie, które piłkarze nabrali grając w topowych ligach europejskich. Bundesliga czy Premier League to tylko niektóre z miejsc, gdzie Austriak ma zapewnione występy od pierwszej minuty. Robi wrażenie. Kim w takim razie są Ci piłkarze, kto jest najważniejszy dla naszej obrony i napastników i czego trzeba się wystrzegać na stadionie kolorowym niczym tęcza pojawiająca się w pochmurny dzień?
Nieobliczalne lenistwo pod bramką rywali
Marco Arnautović, to od niego rozpoczniemy przegląd składu naszych dzisiejszych rywali. Kibiców oglądających angielską Premier League nie trzeba zaznajamiać z tym Panem. Klubowy kolega Łukasza Fabiańskiego, piłkarz West Hamu, który… jak chce to potrafi. No właśnie… Jak chce. Nie bez powodu zostało to podkreślone, napastnik reprezentacji Austrii już wiele razy pokazał kunszt strzelecki. Nie raz potrafił decydować o losach spotkania, a jego bramki, strzelane często w trudnych sytuacjach dla zespołu, ratowały kolegom mecz. Tylko co w momencie kiedy jednak mu się nie będzie chciało pokazywać całego wachlarza możliwości? Nic. Wtedy jest jednym z "jedenastu" biegających po boisku, nie wnosząc za dużo do zespołu. Dlatego tak ważne jest aby obrona polaków była w Wiedniu monolitem. Doświadczenia z historii Polski pokazują, że w Wiedniu batalie toczyć potrafimy. Byle była to dawna historia Polski, a nie historia meczów na dużych turniejach.
CZYTAJ NA FOOTBAR: RAKÓW CZĘSTOCHOWA WŚRÓD NAJLEPSZYCH DRUŻYN W EUROPIE!
Solidna druga linia to podstawa
Jeszcze niedawno, jako "typowy Janusz", każdy z nas miałby problem z wymienieniem więcej niż trzech zawodników występujących w reprezentacji naszych dzisiejszych rywali. Szczególnie trudno byłoby wymienić kogokolwiek z linii pomocy. Sztab reprezentacji Polski ma jednak bardzo dużo notatek, ponieważ druga linia Austriaków okazuje się niezwykle ciekawa. Mimo innej roli w klubie, pierwszym nazwiskiem, które musi pojawić się w zestawieniu jest David Alaba. Doskonale znany polskiej publiczności z występów w Bayernie Monachium razem z Robertem Lewandowskim. Świetny technicznie, doświadczony i nieustępliwy. Alaba to kluczowy piłkarz dla Fody i… bardzo uniwersalny. W reprezentacji może grać na trzech pozycjach. Jako pomocnik, lewy obrońca oraz piłkarz z niesamowitą mocą – na wahadle. Te cechy 26 latka pozwalają na tak bardzo potrzebne możliwości, które otwierają się przed trenerem gospodarzy. Ale linia pomocy to nie tylko piłkarz Bayernu. Mimo gry w 2. Bundeslidze, niezwykle trudnym dla naszej reprezentacji piłkarzem jest Florian Kainz. Aktualny piłkarz lidera – FC Koln, również ma bardzo dużo do zaoferowania. Charakteryzuje się dynamiką i dobrym prowadzeniem piłki, co dla środkowego pomocnika jest niezwykle przydatną cechą. Obok niego możemy zobaczyć piłkarza Bayeru Leverkusen – Juliana Baumgartlingera, który swoją organizacją gry i zapatrzeniem w cel postawiony przed meczem może tylko zasługiwać na szacunek.
Silna obrona kluczem do sukcesu
Nie ulega wątpliwości, że Austriacy o obronę martwić się nie muszą. Przynajmniej pod względem sportowym. Dwójka: Martin Ginteregger – Aleksandar Dragović to zdecydowanie pierwszy wybór Franco Fody. Duet znający się z 1. Bundesligi to żelazna zapora mająca dać Austriakom upragniony awans. Każdy kibic doskonale zdaje sobie sprawę, że kluczem do zwycięstwa w dzisiejszej piłce jest dobra gra w obronie, tutaj gospodarze powinni być spokojni. Gra głową to jeden z większych atutów obrońców piłkarzy Franco Fody. Ale głowa może być również problemem…
Dlaczego?
Ponieważ piłkarze formacji obronnej Austrii w każdej chwili mogą stworzyć niespodziewaną sytuację, niekoniecznie z elementem sportowym. Słaba psychika i naładowanie emocjami związanymi z meczem mogą okazać się kluczowe w dzisiejszym spotkaniu.
Wygląda na to, że reprezentacja Austrii nie jest tak słaba jak to się wydawało postronnym osobom. Monolit jaki tworzy ta drużyna, oddanie na boisku i walka do samego końca, komplikują grę przeciwnikom. Należy jednak pamiętać, że to "tylko" świetne jednostki, połączone z solidnością. Brzmi znajomo prawda ? Miejmy nadzieję, że "Polska solidność" okaże się solidniejsza i to my będziemy cieszyć się z trzech punktów. Początek meczu o 20:45 na Ernst Happel Stadium w Wiedniu.