FIFA 20 została już oficjalnie zapowiedziana. Mimo, że to najbardziej grywalna produkcja piłkarska na świecie, wciąż ma wiele niedociągnięć i błędów. Oto nasza lista zmian, które widzielibyśmy we flagowej grze ze stajni EA Sports.
R E K L A M A
OBSERWUJ AUTORÓW NA TWITTERZE
Lepsze serwery…
Największa udręka graczy FIFA. EA Sports nie może poszczycić się swoimi serwerami, które stały się ogólnoświatowym memem, porównując je do szeregowo połączonych ziemniaków. Nie raz, grając mecz w trybie Ultimate Team, mieliśmy do czynienia z komunikatem "Serwery EA są chwilowo niedostępne. Spróbuj ponownie", po czym często w statystykach odnotowano nam porażkę. EA Sports na pierwszy ogień musi wziąć się za swoje serwery, aby zapewnić swoim graczom jak największy komfort rozgrywki. Kanadyjczycy niejednokrotnie podkreślali, że pracują nad swoimi sieciami, jednak efekty wcale nie są widoczne.
… potem cross platform
W przypadku poprawy kondycji serwerów, bardzo ciekawą opcją byłoby połączenie platform, aby przykładowo gracze PlayStation mogli rywalizować z użytkownikami XBoxa. Do puli dołączyliby także "pecetowcy". Zwiększy to różnorodność całej rozgrywki, oraz pozwoli na szerszy rozwój w dziedzinie starć społeczności.
OPINIA EKSPERTA
Główną zmianą, jaką chciałbym zobaczyć, to trochę więcej realizmu, a mianowicie bardzo mocno denerwuje mnie, że celniej pilkę uderza się, czy wrzuca z powietrza niż z ziemi. Generalnie wszystkie rzeczy, ktore chciałbym, aby się zmieniły, EA podało w oficjalnym komunikacie z planowanymi zmianami, mam tylko nadzieje, ze uda im się to wprowadzić realnie w grę. Poza tym chciałbym, aby płynność i responsywność gry był zawsze taka sama, niezależnie od dnia i godziny, a przede wszystkim od trybu gry.
Realistyczne ruchy
Jedna z największych bolączek obecnego gameplayu. Nawet w zapowiedzi najnowszej odsłony, mamy duże obawy o naturalność ruchów zawodników na boisku. Trailer "20" pokazał, że część graczy porusza się topornie, ich zachowania są nierzeczywiste i wyglądają po prostu sztucznie. Co rok EA przygotowuje dla nas garści nowych animacji, jednak w dalszym ciągu nie powalają i nie przypominają naturalnych ruchów zawodnika. Jest to widoczne przede wszystkim podczas wykonywania stałych fragmentów gry, oraz dryblingu.
Odejście od trybu arcade
Nie raz w kampaniach reklamowych, bądź artykułach możemy przeczytać "Najlepsza symulacja piłkarska". Czy aby na pewno mamy styczność z typową symulacją? Nie ma cię oszukiwać, że dzieło od Electronic Arts to w chwili obecnej zaprogramowana liniowo gra typu "arcade", aniżeli pełna symulacja. Łatwiej zdobyć gola strzałem z kosmosu, aniżeli trafić do siatki po składnej i taktycznej akcji. Mamy na uwadze fakt, że FIFA jest grą e-sportową i wszelakie, znaczące zmiany w rozgrywce mogą mieć wpływ na wyniki w sportach elektronicznych, więc nie spodziewajmy się drastycznych zmian. Według nas, najlepszą opcją jest stopniowe wprowadzanie pełnej symulacji, na przykład poprzez wdrożenie trybu bez wspomagania strzału bądź podań.
Sprawiedliwość największym wrogiem FUT-a
Od kilku lat głównym trybem gry w FIFIE jest Ultimate Team i patrząc na to jakie generuje on zyski taka sytuacja zbyt szybko się nie zmieni. Same założenia popularnego FUT-a są bardzo proste. Gracz w różny sposób pozyskuje karty zawodników, którymi potem gra. Budowanie takiego składu jest bardzo wciągające i satysfakcjonujące. Nie dziwi więc nikogo, że ten tryb cieszy się aż taką popularnością. Oczywiście ma on też sporo poważnych wad.
Wymieniając wady FUT bardzo trudno nie zacząć od wspomnienia tego, że gra w nim jest bardzo często niesprawiedliwa. Tak zwany handicap, który wspomaga jednego z graczy bardzo często zamienia grę drugiego w koszmar. Nagle zawodnicy, którzy w normalnych warunkach potrafią niemal w pojedynkę wygrywać mecze zmieniają się w piłkarzy rodem z najbardziej oddalonych wysp Oceanii. Zlikwidowanie handicapu znacznie zwiększyłoby próg wejścia dla nowych graczy, co mogłoby ich odstraszyć i pewnie dlatego EA nie zdecyduje się na usunięcie go. Wspominając braku sprawiedliwości należy też napisać coś o tym, że bardzo często same statystyki kart są zakłamane. Według mnie różnice pomiędzy zawodnikami ocenionymi na 75, a tymi, których ocena ogólna wynosi 90 powinny być znacznie większe. Ultimate Team to też budowanie składu i umiejętność uzbierania odpowiedniej ilości środków by kupić najlepsze karty to również część rozgrywki.
OPINIA EKSPERTA
Uważam podobnie jak Miłosz. Większość rzeczy, które nie podobały mi się w 19-stce, mają zostać naprawione w nowej odsłonie gry. Mam jednak nadzieję, że EA będzie szybciej reagowało na nierealistycznie zagrania, które są bardzo skuteczne. Za nieśmieszny żart uważam, że przez cały cykl gry łatwiej jest zdobyć gola stojąc tyłem do bramki na 17 metrze, niż w sytuacji sam na sam. To ma być piłka nożna, a nie Galaktik Football. Pewnie, lubię sztuczki, ale musi być w tym pewny umiar. Prócz zmian w gameplayu marzą mi się płynne menu w grze, dodanie filtrów wyszukiwania na rynku transferowym i więcej kart specjalnych Polaków!
A po pracy czas na pracę
Kolejnym sporym problemem ulubionego trybu graczy jest to, ile on pochłania czasu. Z roku na rok FIFA staje się coraz bardziej czasochłonna. Jeżeli ktoś chce mieć najlepsze karty musi poświęcić grze bardzo dużo czasu. Długie sesje powodują zmęczenie, które w połączeniu z tym, że gra lubi nieczyste zagrania są często przyczyną dużych frustracji. Jednak za takie długie godziny spędzone z produktem EA osoba grająca dostaje bardzo dobre nagrody, przez co mimo tego, że nie czerpie przyjemności gra dalej i przypomina to bardziej pracę niż próbę rozluźnienia po niej.
OBSERWUJ FOOTBAR NA FACEBOOKU OBSERWUJ FOOTBAR NA TWITTERZE
Urozmaicenie gorsze od ubóstwa?
Sporo osób narzeka też na dużą liczbę nowych kart. Zawodnicy, którzy w rzeczywistości nie prezentują się szczególnie dobrze potrafią dostać w Ultimate Team kartę, która potrafi być lepsza niż te, które mają najlepsi zawodnicy na świecie. Sam jestem zwolennikiem obecnej polityki wydawania kart, ale potrafię zrozumieć głosy osób, które nie popierają takie przesytu. Dla mnie takie dodawania nowych opcji do gier jest czymś dobrym. Pozwala na zwiększenie różnorodności i umożliwia konstruowanie znacznie ciekawszych i lepszych składów niż gdyby takich zawodników nie było.
OPINIA EKSPERTA
W FIFIE 20 chciałbym zobaczyć przede wszystkim większe zaangażowanie twórców oraz mniej błędów z ich strony. W momencie, kiedy to piszę mają oni na swoim koncie aż 117 pomyłek od dnia premiery gry, co daje wpadkę średnio co dwa dni. Nie mam pojęcia, jak to w ogóle jest możliwe, żeby miliardowa korporacja zatrudniająca tysiące ludzi na całym świecie notorycznie popełniała mniejsze i większe faux paus. Swoją drogą, to jest całkiem niezły temat do dyskusji, czy ktokolwiek w ogóle nadzoruje tam prace i pełni rolę swego rodzaju korektora?
Aczkolwiek gdybym miał wybrać jedną rzecz, która ma jednak realną szanse na poprawę i wdrożenie w nadchodzącym tytule, to byłyby to strzał, a dokładnie ich odmiana science-fiction, z którą mamy do czynienia w FIFIE, czyli te tyłem do bramki. Chyba nic mnie tak nie irytuję w tym roku, jak jakieś kosmiczne uderzenia z pierwszej piłki z dwudziestu metrów, kiedy zawodnik przeciwnika ustawiony jest plecami w stosunku do mojego bramkarza. Mam przeczucie graniczące z prawdą, że łatwiej w tym roku zdobyć gola w takiej sytuacji, aniżeli biegnąc „sam na sam” z bramkarzem. Na uwagę zasługuje też to, że nawet kilkanaście łatek, które ujrzały światło dzienne podczas życia FIFY 19, nie dały rady tego znerfić. Niech to się w końcu skończy!
Monty Python świata gier
Problemem EA jest też zdecydowanie zbyt duża skłonność do różnych pomyłek. Trudno znaleźć tydzień, gdy FIFA nie popisała się jakąś gafą. Pomimo kilku miesięcy i sporej liczby łatek część z nich nie została jeszcze naprawiona. EA Sports to wielka firma i przy takim budżecie tak wielka ilość błędów jest niedopuszczalna.
Co w kolejnej edycji?
Właściwie trudno mi powiedzieć czego oczekują od kolejnej FIFY. Tak naprawdę byłbym usatysfakcjonowany, gdyby udało się zlikwidować handicap i gdyby gra nie wymagała aż tyle czasu. Ultimate Team od kiedy pojawiła się Liga Weekendowa wymaga zbyt dużo, a jeżeli się opuści tydzień lub dwa można się znaleźć za bardzo w tyle.