Wszystko wskazuje na to, że nadszedł koniec Ruchu Chorzów.
R E K L A M A
Strajkujący od tygodnia pracownicy Ruchu alarmują o dramatycznej sytuacji. Od wielu dni klub jest na skraju przepaści, o czym informowaliśmy TUTAJ. Dzisiaj na oficjalnej stronie klubowej pojawiło się oświadczenie pracowników którzy biją na alarm. Pełna treść apelu znajduje się pod tym linkiem. Główni włodarze nie robią nic w kierunku naprawy sytuacji klubu.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: CEBALLOS WYPOŻYCZONY DO ARSENALU
Do pierwszego ligowego meczu pozostało zaledwie 9 dni. Od tygodnia trwa strajk pracowników, drużyna ponownie zawiesiła treningi. W obecnej sytuacji klub nie jest w stanie przystąpić do rozgrywek z dwóch podstawowych powodów: sportowych – zespół jest rozbity, nadal nie zgłoszony do gry w Śląskim Związku Piłki Nożnej, zaburzony został cykl przygotowań, zawodnicy martwią się o swoją przyszłość, a ponadto jeszcze przed pierwszym meczem Ruch może stracić połowę drużyny ze względu na zaległości w wynagrodzeniach piłkarzy przekraczających dwa miesiące.
Pracownicy dodają także, że jeśli do jutra kasa klubowa nie otrzyma zastrzyku gotówki w wysokości około miliona złotych na najpilniejsze płatności, może to skutkować "końcem Ruchu Chorzów w obecnej formie". Niestety, nie wygląda na to, że sytuacja miałaby się zmienić.
Tak wygląda "jedna z lepszych sytuacji wśród polskich klubów". Dół jest już wykopany, orszak pogrzebowy niedługo ruszy i nastąpi koniec…
źródło: ruchchorzow.com
fot. pressfocus