Krzysztof Mączyński w dosadnych słowach wypowiedział się na temat szkoleniowca Legii Warszawa, Ricardo Sa Pinto.
Reprezentant Polski w zimowym okienku transferowym opuścił szeregi Legii Warszawa, rozwiązując kontrakt za porozumieniem stron. Jego nowym klubem został Śląsk Wrocław, w którym jak na razie gra całkiem przyzwoicie pod okiem doświadczonego Vítězslava Lavički. Z nowym zespołem związał się umową obowiązującą do 30 czerwca 2021 roku i już wystąpił w trzech spotkaniach w rundzie wiosennej przeciwko Zagłębiu Sosnowiec (2:0), Wiśle Kraków (0:1) oraz Zagłębiu Lubin (2:0).
CZYTAJ NA FOOTBAR: BRAMKA WILCZKA W PUCHARZE DANII!
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie Krzysztof Mączyński nie mógł liczyć na regularne występy pod wodzą nowego opiekuna stołecznego zespołu, Ricardo Sa Pinto. Panowie od samego początku nie darzyli się sympatią i w końcu Mąka został odsunięty przez Portugalczyka do rezerw. Był to jasny sygnał dla pomocnika, że nie znajduje się w planach menedżera i może sobie szukać na rynku nowego klubu.
Przed spotkaniem 23. kolejki Lotto Ekstraklasy z Lechem Poznań (0:2) trener Wojskowych zapytany o całą sytuację związaną z 31-latkiem stwierdził, że zawodnik nie podchodził profesionalnie do treningów, stąd decyzja o przesunięciu go do drugiej drużyny.
– Pewne rzeczy wyczuwasz na odległość – podejście do zajęć, głupie uśmieszki, burknięcia pod nosem. W tym momencie uznałem, że nie potrzebuję takich toksycznych zachowań w zespole – przyznał Portugalczyk w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Inne zdanie na ten temat ma Krzysztof Mączyński. W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego w bardzo ostry sposób wypowiedział się na temat swojego byłego trenera.
– W sytuacji, w której w ostatnim wywiadzie ten pan mnie bezpardonowo zaatakował, nie mam wyjścia, muszę zareagować i otworzyć wielu ludziom oczy, jakim naprawdę człowiekiem jest Sa Pinto. Będę się bronił, bo zbyt długo i ciężko pracowałem na swoje nazwisko. Nie pozwolę, by przebieraniec z Portugalii obrażał mnie i w konsekwencji moją rodzinę. Zakomunikował mi, że jestem przesunięty do rezerw. Zapytany, czy ma jakieś zastrzeżenia do mojej formy sportowej albo zaangażowania na treningach, odpowiedział: „Nie, Krzysztof, ty pracujesz na 150 procent, jesteś profesjonalistą. Natomiast twój profil zawodnika nie odpowiada mojej koncepcji. W tym momencie szykuję zawodników, których zamierzam sprowadzić do Legii”. Powiedział, że i tak nie będę grał, więc, żeby nie psuć atmosfery w drużynie, bo przecież obaj będziemy się denerwować, lepiej, żebym trenował w drugiej drużynie.
(Cały wywiad można przeczytać TUTAJ!)
Źródło: Przegląd Sportowy
fot: pressfocus