Nie sposób nie wykorzystać okazji, że akurat dzisiaj przypada elektryzujący piłkarski świat – Deadline Day – czyli ostatni dzień okna transferowego. Posługując się terminologią z bajki o Kubusiu Puchatku, moglibyśmy powiedzieć: „To, co tygrysy lubią najbardziej”. Często najciekawsze transferowe doniesienia rozstrzygają się na godziny przed północą, jednak na tę chwilę z czystym sumieniem można stwierdzić, że te wyjątkowe transakcje z udziałem gwiazd futbolu już się dokonały. Były bowiem momenty, które potrafiły wybudzić nawet z najtwardszego zimowego snu. Najbardziej smakowite kąski poniżej.
[Tekst napisany 31.01.2018]
- Philippe Coutinho -> FC Barcelona
Tego się spodziewaliśmy już podczas letniego okna transferowego. Brazylijczyka ciągnęło do stolicy Katalonii jak kilkulatka do budki z watą cukrową. W decydującej fazie negocjacji był nawet zdolny do poświęcenia własnej premii, aby tylko jego przeprowadzka do Hiszpanii stała się faktem. Jak wiele może znaczyć dla Barcelony o tym przekonamy się najprawdopodobniej dopiero w następnym sezonie, gdyż aktualnie będzie odchorowywał zakaz występów w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po szerszy komentarz odsyłam Was do artykułu #21: http://footbar.info/glowne/2453,o-pilce-z-przekasem-czyli-jak-co-srode-pawel-sepiolo-21
- Alexis Sánchez -> Manchester United
Mało jest graczy, który w tak znaczący sposób wpływają na grę całej drużyny. Dokładnie tak było z Alexisem w Arsenalu, na którego teraz patrzy z góry, bo Manchester zajmuje aktualnie 2. miejsce w tabeli ligi angielskiej, przy szóstej lokacie londyńczyków. Czy to był dla niego dobry ruch? Z pewnością! Nie ma co rozpisywać się o wynagrodzeniu, ale czysto sportowo zyskuje zarówno w rozwoju osobistych umiejętności, jak i aspiracji całej drużyny. „Czerwone Diabły” są nie tylko na czele peletonu pościgowego za sąsiadami z City, ale także walczą o realny tryumf w Champions League. Ofensywa składająca się od teraz z: Sáncheza, Rashforda, Martiala, czy Lukaku – musi robić wrażenie na rywalach!
- Pierre-Emerick Aubameyang -> Arsenal Londyn
Gabończyk doczekał się wyprowadzki z Dortmundu. Już bardziej nie mógł przekonać do tego działaczy, bo limit wykroczeń dawno zostawił w tyle, przekraczając kolejne granice niesubordynacji. Nieco wcześniej drogę przetarł mu były kolega z Borussi, o której za chwilę. Popularny „Auba” ma stanowić ciekawą i potrzebną alternatywę dla Alexandre Lazazette’a, który bardziej niż szybkością, imponuje siłą i instynktem strzeleckim.
- Henrikh Mkhitaryan -> Arsenal Londyn
Cichy, pokorny, ale czasem zbyt spokojny. Nawet nie próbował protestować, gdy nagle władze United ubrały go w buty i strój Arsenalu Londyn. Tak bowiem trzeba nazwać wymianę z jego udziałem, gdy na Old Trafford czekali tylko na pojawienie się Alexisa Sáncheza. Trafia do klubu, który rolę ofensywnego pomocnika powierza Özil’owi, Wilshere’owi, Cazorli, czy Ramsey’owi. Konkurencja jest spora, a więc wielkie wyzwanie przed Ormianinem. Wydaje się jednak, że jeszcze nie powiedział on ostatniego słowa i tak łatwo nie pozwoli na przypięcie mu łatki „odrzutka” z Manxhesteru.
- Virgil van Dijk -> Liverpool F.C.
Z kronikarskiego obowiązku „wrzuciłem” Virgila na tę listę. Oczywiście, najdroższy obrońca w historii Premier League, niezbędne ogniwo w układance Kloppa, młody, perspektywiczny zawodnik, wiele by mówić. Cóż, jak na razie nie przekonuje swoją grą, choć nie miał zbyt wiele okazji, aby się pokazać. Co prawda zanotował bramkę w debiucie, jednak ostatnio Liverpool uległ dwa razy dając sobie wbić po trzy gole. Z tego co kojarzę, „The Reds” chcieli chyba kupić obrońcę, a nie napastnika. Nieprawdaż?
- Diego Costa -> Atlético Madryt
Costa wraca na stare śmieci i robi to w znakomitym stylu. Nie chodzi tu tylko o statystyki, ale także zaangażowanie i pracę dla całego zespołu. Diego Simeone chwali go nieprzerwanie, a więc można już zaliczyć ten transfer do udanych.
- Lucas Moura -> Tottenham Londyn
Moim zdaniem, bardzo niedoceniony w PSG piłkarz. W przypływie gotówki sztab kompletnie o nim zapomniał, sprowadzając nowe lepsze „produkty”. Mam nadzieję, że w Londynie odbuduje swoją formę i pokaże swoją wartość, a już najlepiej w bezpośrednim starciu z byłym pracodawcą.
- Sandro Ramirez -> Sevilla FC (wypożyczenie)
Młody Hiszpan, który wraca do ojczyzny na tarczy. Nie sprostał oczekiwaniom włodarzy „The Toffies”, a szkoda. Zapowiadało się, że będzie na Wyspach nową wschodzącą gwiazdą. Dobrze jednak, że trafia do stolicy Andaluzji, bo tam pod wodzą Montelli zespół się wzmacnia i aktualnie płynie na fali wznoszącej.
- Theo Walcott -> Everton Liverpool
Niegdyś przymierzany na następcę Thierry’ego Henry. Jedyne podobieństwo jakie udało się anglikowi osiągnąć to ten sam numer na koszulce. Dziś przechodzi do drużyny z aspiracjami na europejskie puchary, ale na razie czysto teoretycznie, bo Everton zajmuje odległe 9. miejsce. Theo ma więc pole do popisu i oby stworzył udany duet z Wayne’m Rooney’em.
- Aymeric Laporte -> Manchester City
Laporte chyba sam nie wierzy co dokładnie się dzieje w jego karierze w przeciągu ostatnich tygodni. Najpierw zainteresowanie Manchesteru City, a potem niebotyczna kwota 65 mln EURO wyłożona na stół, przesądzająca o definitywnym transferze. Niesamowity awans sportowy dla tego 23-letniego Francuza. Zobaczymy jak sobie poradzi z fizycznym futbolem na angielskich boiskach. Czas pokaże.
Warto zapamiętać, że tej zimy miały miejsce jeszcze takie transakcje, jak:
- Rafinha -> Inter Mediolan
- Daniel Sturridge -> West Bromwich Albion (wypożyczenie)
- Pietro Pellegri -> AS Monaco
Mogą to być ciekawe posunięcia powyższych klubów. O wartości tych decyzji będziemy mogli się przekonać już niebawem. Czy Inter powalczy o rozgrywki europejskie? A z kolei WBA Krychowiaka utrzyma spokojny byt w najwyższej klasie rozgrywkowej? Tylko w przypadku drużyny z Księstwa temat wydaje się być rozwojowy na przestrzeni kilku lat.
Kolejne doniesienia są jeszcze w trakcie finalizacji, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa szykują się dwa duże posunięcia:
- Olivier Giround -> Chesea F.C.
- Michy Batshuayi -> Borussia Dortmund (wypożyczenie)
Transakcja wiązana, gdyż pozyskanie Francuza przez Chelsea pozwoli na wypuszczenie Belga do Borussi. Cały czas trwa tasowanie talii kart przez europejskie kluby. Czy do godziny 0:00 damy się jeszcze czymś zaskoczyć? Zawsze pozostaje niezawodny w takich sytuacjach „Grosik”. Skoro zdaniem Bogdana Wenty kilkanaście sekund to dużo czasu, co dopiero kilka godzin. Szczególnie, gdy w grę wchodzą pieniądze liczone w milionach.