Dziennik „The Telegraph” podał zaskakujące informacje na temat Paula Pogby!
Pogba już bardzo długo gra w barwach Manchesteru United. Na Old trafford najpierw trafił 1 lipca 2009 roku z francuskiego Le Havre. Grał w zespołach młodzieżowych „Czerwonych Diabłów”, a 3 sierpnia 2012 odszedł do Juventusu Turyn. W zespole „Starej Damy” Francuz wypłynął na szerokie wody. 9 sierpnia 2016 roku wrócić na stare śmieci przechodząc do „MU” na zasadzie transferu definitywnego za 70 milionów euro. Od tamtej pory rozegrał 229 spotkań, strzelił 39 bramek i zanotował 51 asyst.
Mistrz Świata z 2018 roku podjął już decyzję w sprawie swojej przyszłości!
Francuz ma ważny kontrakt z United do 30 czerwca 2022 roku. Jak informuje dziennik „The Telegraph” reprezentant Francji nie zamierza przedłużać współpracy z angielskim zespołem. Pogba chce latem odejść na zasadzie wolnego transferu. Potem zamierza na spokojnie wysłuchać ofert.
Na brak zainteresowania na rynku nie może narzekać. 29-latek znajduje się na liście życzeń Paris Saint-Germain, Juventusu Turyn oraz Manchesteru City. Włodarze klubu z czerwonej części Manchesteru są wściekli na doświadczonego pomocnika. Nie spodziewali się takiego ruchu. Jeśli miałby ważny kontrakt, to mogliby zgarnąć za niego co najmniej 55 milionów euro, a tak to 1 lipca odejdzie za darmo.
Pogba już zeszłego lata łączony był z odejściem. Mocno o francuskiego pomocnika zabiegał Real Madryt. „Królewscy” zaoferowali wielkie pieniądze ekipie z Premier League, ale Anglicy odrzucili ofertę.
Poza tym zawodnik nie czuje się bezpiecznie w Manchesterze. Ostatnio jego dom został obrabowany podczas rewanżowego meczu w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt, który odbył się na Old Trafford. Pogba razem z partnerką byli zdruzgotani, ponieważ w posiadłości znajdowały się dzieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W aktualnej kampanii Pogba rozegrał 23 mecze biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, strzelił 1 bramkę i zaliczył 9 asyst. Przez większą część sezonu nie grał, ponieważ zmagał się z problemami zdrowotnymi.
Źródło: The Telegraph