Zwycięstwo Serbii z Kostaryką!

    Reprezentacja Serbii pokonała Kostarykę 1:0. Podopieczni Krstajicia mają jednak nad czym myśleć, gdyż popełniali sporo błędów.

    Spotkanie na Samara Arena bardzo dobrze rozpoczęli reprezentanci Serbii. Już w 2’minucie po centrze Ljajicia z trudnej pozycji strzelał głową Mitrović, ale strzał nie był zbyt mocny i piłkę sprzed linii wybili obrońcy Kostaryki.  Chwilę później Marco Ureña dostał prostopadłą piłkę, dopadł do futbolówki, strzelił z ostrego konta, jednak nie na tyle skutecznie, żeby zaskoczyć golkipera rywali.

    W 11’ minucie dobrą okazję do zdobycia pierwszej bramki miał Gonzalez. Serbowie zagapili się w obronie i zapomnieli o stoperze Kostaryki, jednak ten ostatecznie bardzo nieudolnie uderzył piłkę głową wysoko nad bramką.

    Trzeba przyznać, że w pierwszym kwadransie spotkania Serbowie bardzo pewnie i spokojnie działali zarówno w obronie jak i ataku. Przejęli inicjatywę i co chwilę próbowali zagrozić bramce Keylora Navasa, a jedynie czego brakowało, to tylko szczęścia, dobrego wykończenia i dokładności.

    Około 22’minuty zrobiło się gorąco w okolicach pola karnego Serbów. Po akcji ofensywnej Kostaryki i stracie, Francisco Calvo, nie wytrzymał presji i ostrym wślizgiem wszedł w nogi Tadicia. Senegalski arbiter bez zastanowienia ukarał piłkarza żółtą kartką.

    Pierwsze połowa nie dała nam dobrych emocji. Zespoły nie potrafiły się rozpracować, brakowało tempa oraz gra obu drużyn była całkowicie bezbarwna. Lekkomyślne faule nie wnosiły nic do przebiegu spotkania, a sędzia co chwilę musiał interweniować i upominać zaangażowanych w przewinienia zawodników. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis…


    Zobacz: koszulka reprezentacji Brazylii na MŚ 2018


    Początek drugiej połowy zaczął się bardzo optymistycznie dla graczy Serbii, ale w dobrej akcji przeszkodził tym razem bramkarz reprezentacji Kostaryki, Keylor Navas, który sam na sam z Mitroviciem wyszedł zwycięsko ze starcia broniąc niewiarygodnie strzał z bliska. 

    Chwilę później mecz się bardzo ożywił dzięki pięknej bramce z rzutu wolnego Aleksandara Kolarova, który z 25.metórw z wzorową precyzją nie dał żadnych szans golkiperowi rywali. Przez następne dwadzieścia minut można było zauważyć zdecydowaną przewagę Serbów, którzy tworzyli akcje ofensywne i jednocześnie więcej czasu przebywali na połowie przeciwnika nie pozwalając im na jakikolwiek ruch.

    Piłkarze Serbii zdecydowanie mieli przewagę w drugiej części gry. Tworzyli bardzo dobre sytuacje, grali pewnie w ofensywie oraz defensywie. Kostarykanie pod sam koniec meczu bardzo sprawnie działali w obronie, ale jednocześnie towarzyszyła im presja związana ze stratą bramki i nie mogli wyprowadzić dobrej kontry, która by była dobrą okazją do wyrównania wyniku. Następnie arbiter  zakończył spotkanie i Orły zdobyły pierwsze trzy punkty w grupie E!

     

    Kostaryka 0:1 Serbia

    Sędzia główny: Malang Diedhiou (Senegal)

    Bramki: 56'Aleksandar Kolarov

     

    KOSTARYKA: Keylor Navas – Johnny Acosta, Giancarlo González, Óscar Duarte, Francisco Calvo, Cristian Gamboa – Celso Borges, Bryan Ruiz, David Guzmán (73'Colindres) – Johan Venegas (60'Bolaños), Marco Ureña(67'Campbell).

    Rezerwowi: Leonel Moreira, Patrick Pemberton, Randall Azofeifa, Christian Bolaños, Joel Campbell, Daniel Colindres, Kenner Gutiérrez, Bryan Oviedo, Ian Smith, Yeltsin Tejeda, Rodney Wallace, Kendall Waston.

    SERBIA: Vladimir Stojković – Duško Tošić, Branislav Ivanović, Aleksandar Kolarov, Nikola Milenković – Luka Milivojević, Dušan Tadić (81'Rukavina), Sergej Milinković-Savić, Nemanja Matić, Adem Ljajić (70'Kostić) – Aleksandar Mitrović (88'Prijović).

    Rezerwowi: Marko Dmitrović, Predrag Rajković, Marko Grujić, Luka Jović, Filip Kostić, Aleksandar Prijović, Nemanja Radonjić, Milan Rodić, Antonio Rukavina, Uroš Spajić, Miloš Veljković, Andrija Živković.

    fot: Squawka

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.