Lech Poznań zagra w ćwierćfinale Ligi Konferencji! „Kolejorz” pokonał Djurgårdens IF w rewanżowym meczu 1/8 finału i awansował dalej.
W pierwszym meczu przy Bułgarskiej Lech Poznań wygrał 2:0 z Djurgårdens IF.. Wyższe zwycięstwo zaliczył 16 marca w rewanżowym starciu na wyjeździe. Podopieczni Johna van den Broma pewnie wygrali 3:0 ze szwedzkim zespołem i awansowali do ćwierćfinału tych rozgrywek. Bramki na wagę zwycięstwa strzelili Filip Marchwiński, Nika Kwekweskiri i Michał Skóraś.
– Jestem bardzo zadowolony nie tylko z rezultatu, ale ze sposobu gry naszego zespołu. Na stadionie wypełnionym kibicami była fantastyczna atmosfera i człowiek rodzi się po to, by w takich meczach występować. Zrobiliśmy fantastyczną robotę, kontrolowaliśmy mecz – powiedział na konferencji prasowej John van den Brom.
– Czy grając 11 na 11 czy, potem gdy rywale byli w osłabieniu. Oczywiście czerwona kartka nam pomogła, ale pokazaliśmy dużo jakości, potrafiliśmy w odpowiednich momentach wykorzystać tę przewagę, strzeliliśmy trzy fantastyczne gole – dodał.
– Wspaniały wieczór dla wszystkich, również dla zawodników. Wygrać tutaj 3:0 to wiele mówi. Świetna robota piłkarzy. Piszemy historię klubu, awansowaliśmy do ćwierćfinału. Niewielu w to wierzyło, ale my wierzyliśmy. Czekamy teraz na losowanie i zobaczymy, kogo los nam przydzieli – zakończył trener Lecha Poznań.
🔵 The journey continues for Lech 👏#UECL pic.twitter.com/aEQbr1o9gj
— UEFA Europa Conference League (@europacnfleague) March 16, 2023
Kilka słów na temat meczu dodali obrońca Lecha Poznań Pedro Rebocho i pomocnik „Kolejorza” Filip Marchwiński.
– To niesamowite uczucie. Panuje u nas ogromna radość, nie możemy się doczekać już losowania i następnych meczów. Dla mnie to wyjątkowe, że udało nam się dojść aż tak daleko w Europie. Nie mamy limitów, podchodzimy do tego tak, żeby grać jak najlepiej w każdym kolejnym spotkaniu. Wszyscy rywale dysponują świetnymi piłkarzami i kapitalną atmosferą na stadionie, na tym szczeblu to normalne. Mimo to mocno wierzymy w siebie i swoje umiejętności, dziś to pokazaliśmy – powiedział defensor Lecha Poznań Pedro Rebocho.
– Wciąż piszemy piękną historię Lecha Poznań. Jesteśmy w ćwierćfinale i nie mamy zamiaru się w tym miejscu zatrzymać. Obojętne mi jest, na kogo trafimy w piątkowym losowaniu. To będzie i tak kapitalny dwumecz, jestem tego pewny. Spodziewaliśmy się, że Szwedzi ruszą na nas od początku i faktycznie ten pierwszy kwadrans był ciężki. Kibice ich ponieśli, ale po tym fragmencie uspokoiliśmy grę, wymienialiśmy kolejne podania i wybijaliśmy ich tym z rytmu. Po czerwonej kartce byłem pewny, że nic nam się nie może stać – stwierdził Filip Marchwiński.
Źródło: Lechpoznan.pl