Piotr Zieliński nie nabawił się żadnej poważnej kontuzji.
Po groźnym faulu Dragovicia, Piotr Zieliński musiał opuścić plac gry. Polski zawodnik narzekał na mocny dyskomfort, odczuwając ból pleców. Sztab trenerski nie chciał ryzykować i w jego miejsce wprowadził Krzysztofa Piątka. Na ten moment wiadomo, że z Piotrem nic nie jest. Doszło do mocnego stłuczenia, w chwili obecnej nie zdiagnozowano żadnej poważniejszej kontuzji. Polski pomocnik przejdzie jednak badania kontrolne po przylocie do Warszawy, aby w pełni wyeliminować ryzyko poważnego urazu.
Piotr Zieliński powinien wystąpić w niedzielnym meczu przeciwko Łotwie na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Piotrek Zieliński ze stłuczonymi plecami, nic groźnego. Z Łotwą powinien zagrać od pierwszej minuty, kamień z serca! #AUTPOL
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) 21 marca 2019
fot. pressfocus